Co dalej z przewozami kolejowymi na Pomorzu Zachodnim? Czy samorząd w końcu powoła własną spółkę, czy też pozostanie przy współpracy z Polregio? O tych wątkach rozmawiamy z marszałkiem regionu, Olgierdem Geblewiczem.
O chęci powołania własnej spółki przewozowej
województwo zachodniopomorskie myślało już dawno, natomiast do dzisiaj projekt ten nie został zrealizowany. O tym, jakie jest aktualne podejście samorządu do tego tematu rozmawiamy z jego szefem, Olgierdem Geblewiczem.
JR: Polregio znowu ma problemy na Pomorzu Zachodnim - z rozkładu wypadają kursy na trasach niezelektryfikowanych i ponownie wraca więc pytanie, co z własną spółką przewozową? Czy projekt ten został już odłożony na półkę, czy też nie?
Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego: Oczywiście cały czas o tym myślimy, ale ja jednak chciałbym to robić we współpracy z Polregio, być może wspólnie zawiązując spółkę celową, wydzielając zorganizowaną część przedsiębiorstwa Polregio do tego typu podmiotu.
Też musimy sobie powiedzieć uczciwie, że dzisiaj taki potencjał kadrowy, jaki ma zachodniopomorski oddział Polregio jest nie do zastąpienia, bo my nie jesteśmy w stanie znaleźć tak fachowej i profesjonalnej kadry, więc nawet znosząc te niedogodności dla pasażerów, czy też czasami różnicę poglądów i konflikty, to mimo wszystko ja doceniam pracę naszego zakładu Polregio i to pewnie zniechęca mnie do tego, żeby tak jakoś radykalnie podchodzić do budowania swojej spółki.
My w gronie marszałków województw, ale i Ministerstwa Infrastruktury zaczęliśmy dyskusję o tym, czy Polregio nie powinno zostać zdecentralizowane, co byłoby najbezpieczniejsze i dla Polregio i dla nas. Wtedy te wydzielone części Polregio mogłyby zostać wniesione do nowych spółek z udziałem marszałków, co pozwalałoby częściowo zachować władzę Polregio nad takimi spółkami a przez to przewoźnik nadal miałby też udziały w rynku przewozowym, a my mielibyśmy większy wpływ na dostosowanie naszego zakładu do naszych oczekiwań.
Wspomniane rozmowy są oczywiście skomplikowane, bo głównym udziałowcem Polregio jest Agencja Rozwoju Przemysłu, więc to są bardziej skomplikowane procesy i no nie ukrywam, że to były jakieś takie bardziej wstępne rozmowy i że pewnie będziemy do tego wracali w najbliższych miesiącach.
A do kiedy dajecie sobie jakiś taki ostateczny czas na podjęcie decyzji co dalej ze spółką w takiej czy innej formie, mając również na uwadze IV Pakiet Kolejowy i przetarg lub przetargi na przewozy po 2030 roku?
Uważam, że ten czas do 2030 roku powinniśmy wykorzystać na wypracowanie najlepszego modelu i myślę, że do tego momentu taki projekt o jakim wspomniałem - decentralizacji Polregio, moglibyśmy wdrożyć. On oczywiście wymaga trudnej rzeczy, jaką będzie zgoda wszystkich marszałków województw, a tutaj to podejścia są bardzo bardzo różne, bo niektórzy chcą mieć i już mają swoje spółki, niektórzy w ogóle nie traktują tego jako problem i wyzwanie, bo mają bardzo mało pracy operacyjnej.
My jednak jesteśmy regionem, gdzie ta kolej regionalna naprawdę jest bardzo istotna bo jest ona elementem naszej lokalnej polityki transportowej, natomiast gdzieniegdzie jest to taki dodatek do połączeń autobusowych, tak więc postrzegamy to jako największe wyzwanie, tę wspólną zgodę wszystkich 16 marszałków na jakieś dalsze kroki w zakresie Polregio. Widzę też, że na szczeblu Ministerstwa Infrastruktury jest takie zrozumienie, że jednak takie regionalne podejście do tematu jest lepsze niż to centralne i w związku z tym pokładam jakieś nadzieje na to, że uda się nam ostatecznie taki konsensus uzyskać i podjąć ostateczne decyzje dotyczące przewoźnika jakim jest Polregio.